PROCEDURY

Większość nałogowych maniaków wszelakiego rodzaju kolekcjonerstwa ma sporo zasad związanych ze swoim hobby. Czas i miejsca zbierania, forma "składowania", metodologia katalogowania i opisywania... itp, itd. Moja fascynacja pieczątkami turystycznymi też wytworzyła z czasem pewne reguły dot. „procesu” ich zbierania i obróbki:

- do zbierania pieczątek używam notesów z czystymi (białymi) kartkami (żadnych tabelek, linii i kratek)

proces1

- w książeczkach turystycznych też odbijam pieczątki, ale to już do innych - wiadomych celów

proces2

- odbijam pieczątki tylko na jednej stronie kartki, bo niestety tusz przebija i ciężko później usunąć w programie graficznym takie „zanieczyszczone” od drugiej strony tło. Powoduje to oczywiście szybsze zużywanie notesów, ale mówi się: trudno…

proces3

proces4

- jeśli za pierwszym razem pieczątka odbije się źle, rozmazana, krzywo lub niepełna – odbijam ją ponownie… aż do skutku. Np. pieczątka z Hrobaczej Łąki odbiła mi się prawidłowo dopiero za 6 razem! Efekt jak powyżej - szybsze zużywanie notesów

proces5

- nie robię zdjęć pieczątek aparatem czy telefonem (większość z nich bardzo przekłamuje kolorystykę i w dodatku krzywe ustawienie aparatu powoduje zniekształcenie perspektywy i nieostrość obrazu). Używam do tego tylko skanera (min. 300 dpi)

proces6

- no i sporo czasu poświęcam, ślęcząc przy komputerze i obrabiając skany pieczątek, aby były naprawdę „czyste”

proces7

- a tutaj porównanie procesów obróbki w Photoshopie, jakie muszą przejść udostępniane pieczątki w zależności od metody cyfryzacji odbitki

proces8

- wszystkie odbitki kadruję do rozmiarów 5x5 cm przy rozdzielczości 300 ppi

contact: pieczatki.tur@gmail.com

owner: yuve (MO)

webmaster: kranfagel (WF)